Przyśnił mi się kiedyś, dokładnie w takiej postaci :) Wiem wiem, to już symptomy podpadające pewnie pod jakąś jednostkę chorobową, którą można by nawet nazwać po imieniu - mam fioła na punkcie fiołków! :)) Na szczęście nie jestem w tym osamotniona, bo przynajmniej kilkoro z Was przyznało się do swoich "fiołów" pod ostatnim wpisem, z czego bardzo się cieszę ;P
To już ostatni ich zbiór w tym roku. Te ostatnie - największe, najsłodsze i najbardziej pachnące, zostawiam zawsze do kandyzowania, ale tym razem specjalnie odłożyłam ich trochę na piękną, kwiatową sukienkę dla kwietniowego, śmietankowego tortu. Rzadko piekę torty, a jeszcze rzadziej torty bez okazji, ale skoro powstał on już w mojej wyobraźni, a sezon fiołkowy nieuchronnie dobiega końca - nie mogłam się powstrzymać :) Po sezonie można wykonać podobną dekorację z fiołków kandyzowanych, ale nic nie zastąpi uroku świeżych (jadalnych!) kwiatów.
Tort fiołkowy:
biszkopt genueński -
80 g mąki pszennej,
2 łyżki mąki ziemniaczanej,
4 jajka,
100 g cukru pudru,
1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią,
20 g stopionego masła,
szczypta soli
przełożenie i dekoracja -
słoik konfitury z płatków fiołków,
500 ml śmietanki kremowej 30%,
2 łyżki cukru pudru,
szklanka świeżych lub kandyzowanych fiołków
Żółtka jaj oddzielić od białek. Białka utrzeć z solą na pianę, pod koniec ucierania dodając cukier puder wymieszany z cukrem waniliowym. Kiedy piana będzie sztywna, dodawać po jednym żółtku ucierając masę dalej na małych obrotach miksera. Obie mąki wymieszać i przesiać, po czym dodać do masy jajecznej i delikatnie wymieszać całość łyżką lub szpatułką. Na koniec dodać stopione i ostudzone masło i jeszcze raz delikatnie wymieszać.
Piekarnik rozgrzać do 170 stopni. Dno tortownicy o średnicy 19 cm wysmarować masłem i wypełnić masą biszkoptową. Piec około 30 minut, aż ciasto będzie sprężyste, a patyczek wbity w środek suchy. Upieczony biszkopt wyjąć na kratkę i wystudzić.
Schłodzoną śmietankę kremową ubić z cukrem pudrem na krem (można dodać więcej cukru wg gustu, ale krem powinien być delikatny w smaku, aby nie zabił smaku i zapachu fiołków).
Wystudzony biszkopt przekroić poziomo na trzy krążki. Każdy krążek nasączyć, np. kilkoma łyżkami przegotowanej wody, wymieszanej z cukrem waniliowym i sokiem z cytryny, bo nie ma nic gorszego niż suchy tort ;) Dolny blat biszkoptu posmarować 2-3 łyżkami konfitury fiołkowej i 1/3 części bitej śmietany. Przykryć kolejnym blatem i tak samo posmarować najpierw konfiturą, później 1/3 części bitej śmietany. Przykryć ostatnim blatem. Wierzch i boki tortu pokryć pozostałą śmietaną i schłodzić. Przed podaniem posypać fiołkami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Agnieszko, coś wspaniałego. Jak cudownie jest realizować marzenia :) jestem zachwycona, takim totem zapewne odżywiają się elfy! :) piękny kolor konfitury - samya jestem od takowej uzależniona, kupuje ją w sklepie francuskim, ale teraz wiem że jej kolor jest raczej pomyjowaty w stosunku do Twojego. Piękny! Piękny!
OdpowiedzUsuńMoniko, muszę nieskromnie przyznać, że i smak domowych konfitur o wiele lepszy niż tych "kupnych", bo miałam okazję spróbować podobnych francuskich :)
UsuńPiękny !!! wspaniale mieć tak inspirujące sny, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, od teraz wiem, że kiedyś oj kiedyś jak będę mieć własny dom i ogród to zasadzę tam fiołki i mojej córeczce (jak będeś mieć) będę co roku robiła taki tort.
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę Ci, aby marzenia spełniły się jak najszybciej :) A fiołków jedną kępkę wystarczy posadzić, aby rozsiały się na całą okolicę w ciągu kilku lat :)
UsuńDziękuję, ale jeszcze jestem za młoda na dzieci :) No ale marzenia warto mieć.
UsuńA można tak zwyczajnie do doniczki by dżemik robić?
Podasz jeszcze przepis na wersję kandyzowaną i opiszesz jak suszyć by nie zgniły?
W doniczce nie uda się, bo bardzo dużo takich fiołkowych kępek potrzeba, żeby zebrać nadającą się do przetworów ilość kwiatków :)
UsuńPrzepis na kandyzowanie podlinkowałam już. A suszyć trzeba po prostu długo i przechowywać potem w suchym, chłodnym miejscu, zamknięte w szklanym słoiku. Tak czy inaczej kandyzowane fiołki nie mają bardzo długiego terminu przydatności do spożycia niestety (jakieś 2-3 miesiące).
Dziękuję, wczoraj przejrzałam twojego bloga dokładniej jeśli chodzi o fiołkowy tag i znalazłam więcej twoich przepisów <3
UsuńPozostaje czekać na własny ogródek ^^
niesamowity!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko ;)
Absolutnie FENOMENALNY! Wygląda tak niebanalnie, że aż brak słów... Arcydzieło.
OdpowiedzUsuńAbsolutnie fantastyczny tort:)
OdpowiedzUsuńJest przepiękny... I na pewno smakuje wspaniale. :)
OdpowiedzUsuńwyglada naprawde przesmacznie.... musze fiolki chyba zasadzic - bardzo duzo fiolkow!
OdpowiedzUsuńŚliczny, niesamowity, piękny :)
OdpowiedzUsuńBrak mi słów... a to się rzadko zdarza... Cudowny!
OdpowiedzUsuńMiałaś cudowny sen, który ziścił się w równie cudownej postaci. Nie mogę się napatrzeć!
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że fiołki są jadalne! Cudo!
OdpowiedzUsuńjest taki wspaniały, że po prostu nie mogę się napatrzeć :)
OdpowiedzUsuńWygląda przecudownie, szkoda, że nie mogę spróbować :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) I żałuję, że nie mogę poczęstować przez ekran :)
UsuńWygląda cudnie! dzielo sztuki! jestem zachwycona, aż szkoda by mi byo go jeść jest tak piękny!
OdpowiedzUsuńten tort jest absolutnie piękny - wygląda jak z bajki!!!:))) chyba się zakochałam...
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kolory ma ta warstwa fiołkowa. Tort marzenie.
OdpowiedzUsuńKomarko, ten tort jest jak bajka, jest jak sen.. jest tak delikatny, piękny. Wszystko tak idealnie pasuje, kolory, zapachy, smaki.
OdpowiedzUsuńGdybym była poetką pisałabym na jego temat wiersze, gdybym umiała śpiewać- zaśpiewałabym piosenkę... Ale tego nie umiem, więc po prostu podziwiam, PODZIWIAM . :)
absolutnie piękny!!! Taki delikatny i śliczny!!! Jeszcze nigdy nie jadłam kwiatów (poza płatkami róż) :) Cudo!!!
OdpowiedzUsuńAle niesamowity!!! Tak bym chciał spróbować! :)
OdpowiedzUsuńNIGDY nie widziałam śliczniejszego tortu. Wcale mnie to nie dziwi skoro jest ze snu. :)
OdpowiedzUsuńZachwycający...
Małgosia M-B
Komarko! arcydzieło.
OdpowiedzUsuńa powiadali mi kiedys, że sny się nie spełniają, w bajki wierzyć nie warto, a przepowiednie to bujdy.
a tu proszę! wyśniony tort niczym z bajki!
Karmel-itko, nie ma co słuchać innych, tylko baczniej snom się przyglądać :))
Usuńmoglabym zjesc caly ;)
OdpowiedzUsuńNieziemsko...
OdpowiedzUsuńpoprostu zapiera dech w piersiach. Torcik wygląda cudnie, taki lekki, wiosenny ale z klasą. CUDO
OdpowiedzUsuńTen tort jest czarujący! Cudowny!:)
OdpowiedzUsuńTort jest tak subtelny i uroczy, że POWALA!! :)
OdpowiedzUsuńKomarko mogłabym leżeć z nosem w fiołkach całe dnie i noce!!:)
Sylwio, ja też! :)) Każdej wiosny muszę nawąchać się ich na cały rok :)
Usuńzabrakło mi słów, cudowny!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńChciałabym żyć w Twojej bajce! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwow! przepiękny! po prostu niesamowity, a wcale nie taki skomplikowany. jednak klasyka ma w sobie dużo uroku:)
OdpowiedzUsuńAnjax, też tak uważam - nic nie przebije najprostszych smaków i połączeń. Klasyka górą! :)
UsuńJEST CUDOWNY.
OdpowiedzUsuńNic nam nie pozostaje innego jak fiołki siać
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Igo, wystarczy przesadzić sobie (np. z lasu) jedną kępkę, a one później nasieją się w ilości hurtowej same :)
UsuńPiękny !
OdpowiedzUsuńJEDYNY W SWOIM RODZAJU, KUSZĄCY, OLŚNIEWAJĄCY!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny!
OdpowiedzUsuńTo ja to jem kisiel, żeby zaznać trochę słodyczy z rana, a tutaj takie cuda!
OdpowiedzUsuńO MATKO BOSKA!!!!! Komarko, w maju mam urodziny i chcę miec taki tort!!!!!!! :(( a fiołków ni huhu. Mistrzostwo świata!!!
OdpowiedzUsuńOj, trochę za późno, bo do maja fiołki w świeżej postaci niestety nie dotrwają :( Ale zawsze można przecież przełożyć urodzinowe obchody na nieco wcześniejszy termin ;)
UsuńWow! Jakie cudeńko... !! Bomba :)
OdpowiedzUsuńPerfekcyjny! I nic więcej nie napiszę - idę się pogapić...
OdpowiedzUsuńO mamuniu... Tak wygląda właśnie tort idealny, tort ze snów...
OdpowiedzUsuńRaj po prostu. Słów mi brak :)
OdpowiedzUsuńCudo, cudo! Marzenie i sen. Poezja i raj. Nie mogę się napatrzeć;-)
OdpowiedzUsuń(A czy wiesz, że masz włączoną weryfikację obrazkową?)
Zazdroszczę Ci tych fiołków! Sama bym chętnie konfiturkę zrobiła ale nie mam z czego :-( U mnie fiołków jak na lekarstwo :-( A tort rzeczywiście jak marzenie!
OdpowiedzUsuńAgnieszko, tort wygląda bajecznie! Nigdy niczego nie gotowałam/piekłam z fiołków!
OdpowiedzUsuńO matko. Ten tort jest absolutnie boski!!!! Wygląda przecudnie:-)
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia są urzekające:)
OdpowiedzUsuńdałabym się pokroić za ten tort!
OdpowiedzUsuńJeszcze chciałabym dodać, że tort mam na pulpicie laptopa, telefonu, awatarze, ikonce logowania i chyba sobie jeszcze go wydrukuję i powieszę na tablicy w kuchni!!!!
OdpowiedzUsuń:D Jeszcze tydzień temu dodałabym ze swojej strony, że otwieram lodówkę, a tam tort fiołkowy, ale niestety już zjedzony, więc nieaktualne ;D
Usuńwygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do mnie i do polubienia Fanpage :)
Pierwsze skojarzenie. Boże! jaki piękny. Ostatnie skojarzenie równe pierwszemu :)
OdpowiedzUsuń[IMG]http://i46.tinypic.com/20gf7kl.jpg[/IMG]
OdpowiedzUsuń:D Cudne!
UsuńAż dech zapiera gdy się na niego patrzy!
OdpowiedzUsuńo matko zakochałam się w tym jak wygląda, przecudny :)
OdpowiedzUsuńIDEALNY
OdpowiedzUsuńbezczelnie doskonały.Hapeau bas!
OdpowiedzUsuńwow!!! jest wspanialy!!!
OdpowiedzUsuńjest jak suknia. Jak wiatr i zapach. Prostota wykonania i esencja wiosny. Padam do stóp. Absolutnie idealny.
OdpowiedzUsuńNiesamowicie piękny! Wygląda tak pięknie ,że aż żal go zjeść.Brawo mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńOh, jakby pagórek na którym przycupnęły na chwilkę cudowne motylki...oby nigdy nie odleciały :) Zaparło mi dech :* Pozdrawiam cieplytko !!!
OdpowiedzUsuńTo prawda - mi też te fiołki na torcie kojarzą się z motylami :) Odlecieć niestety muszą, ale na pewno wrócą tu za rok! ;)
UsuńJuż któryś raz tu zaglądam. Kolor tej konfitury przyciąga mnie jak magnez. Też chcę taki tort, chlip!
OdpowiedzUsuńale cudo !!!
OdpowiedzUsuńPIĘKNY!BOSKI!TOŻ TO PRAWDZIWY HIT!!!JEJKU!AŻ SŁÓW BRAK!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny. Taki wymarzony :)
OdpowiedzUsuńZachwycający...:)
OdpowiedzUsuńPrzepiekny tort! I gratuluje bloga. Od dzis bede zagladala tu czesciej, a znalazlam link do niego przypadkowo na blogu z drugiej polkuli:
Usuńhttp://www.snippetandink.com/ :) Super ze w Polsce tez powstaja tak piekne rzeczy :)
Dziękuję za miłe słowa i zapraszam na dłużej :) Nie wiedziałam, że linkują mnie nawet na drugiej półkuli! :D
UsuńZachwycający www.deserlandia.blogspot.com
OdpowiedzUsuńKomarko -on jest bajeczny! Poprostu zaczarowany!!
OdpowiedzUsuńWygląda, jakby robiły go leśne wróżki :)
Ale fajny efekt, a te kwiaty można jeść? zapraszam http://mala-rzecz-a-cieszy.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTak, tort w całości jest jadalny, bo fiołki są kwiatami jadalnymi i na "surowo" i w formie kandyzowanej :)
Usuńああああああ!!とてもきれいな!!
OdpowiedzUsuń語話しませんだからごめんなさい。orz
どうもありがとう!ポーランドからの挨拶!:)
UsuńWspanialy torcik i jak zwykle przepiekne zdjecia Komarko :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie ;-)
po prostu.....CUDENKO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!szczeka mi opadla......
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Wygląda wprost nieziemsko! Takie marzenie elfa na paterze :)
OdpowiedzUsuńCudny! uwiebiam kuchnie z kwiatami... ale fiolkow jeszcze nie probowalam i nie robilam... zachecasz do sprobowania!
OdpowiedzUsuńO tak - zachęcam każdej wiosny :) Sezon fiołkowy trwa tak krótko, że nie można go przegapić!
Usuńwpadłam tu przypadkiem, ale zostaję. zachłyśnięta fiołkowym tortem :)
OdpowiedzUsuńWitaj! :) Bardzo mi miło i zapraszam na dłużej :)
UsuńCo tu dużo mówić, ten tort to dzieło sztuki!
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za wszystkie komentarze i miłe słowa! Aż żal, że tegoroczny sezon fiołkowy już za nami :)
OdpowiedzUsuńRewelacja :)
OdpowiedzUsuńNa górze róze na dole fiołki... do niedawna tyle bym odpowiedziała gdyby mnie ktoś zapytał o pierwsze skojarzenie z fiołkami. No dodac bym mogła jeszcze ze moja babcia od zawsze miała kilka doniczek z pachnącymi fiołkami na oknie w kuchni.
OdpowiedzUsuńdziś mogę z dumą powiedziec że nie tylko wąchałam fiołki ale i je jadłam. i to w niemal niebiańskim wydaniu.
patrząc na zdjęcia z rozmarzeniem i ogromnym uśmiechem wspominam moment kiedy to Agnieszka postawiła na stole torcik okraszony fiołkami. Oczy mi niemal wypadły z wrazenia. Idealna kompozycja bieli i drobniutkich fiołków otoczona słodkim wiosennym zapachem radości. Anielska biel idelanie podkreślała wyjatkowość tych jakże niepozornych kwiatuszków.
W pokoju zapachniało i niemal natychmiast wszystkie twarze rozpromieniły się szerokim uśmiechem :) Agnieszka stworzyła arcydzieło tak wielowymiarowe ze spokojnie można by tu cały esej napisac. Kompozycja kolorystyczna, smakowa, zapachowa łącząca radość tworzenia i dzielenia się radością.
MAGIA to jedyne chyba określenie w miarę dokładnie ujmujace to co nieuchwytne i wspaniałe. Tak Ten Torcik to MagICzNe dzieło.
Patrząc na komentarze powyżej czuję się wyróżniona :)
Aga dziękuję że podzieliaś sie z Nami swoim snem :)
a ja zazdroszczę mając nadzieję, że kiedyś jacyś niesamowici naukowcy wymyślą Internet, który umie przekazywać też zapachy i smaki! :)
UsuńMadzia, a ja bardzo się cieszę, że zdążyliście z wizytą zanim fiołkowy sezon poszedł w niepamięć i mogliście torcik spróbować :) A o zasadzeniu fiołków w doniczki nie pomyślałam nigdy, a to taki cudowny pomysł - szczególnie dla mojej nowej kuchni :) Uściski przesyłam!
UsuńSylwia, ja też mam taką nadzieję, bo nie raz już o tym marzyłam :)
W życiu nie widziałam tak pięknego tortu!!
OdpowiedzUsuńWygląda tak bajecznie że aż trudno uwierzyć że jest realny!!
Dziękuję za spełnienie dziecięcych marzeń Dobra Wróżko i gratuluję fantazji :)
Komarko, jesteś czarodziejką i do tego fiołkową
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie - gdzie Pani kupiła taką piękną i prostą paterę??
OdpowiedzUsuńPaterę kupiłam kiedyś w zwykłym, małym markecie za niewielkie pieniądze :) Bardzo ją lubię, właśnie za tę prostotę i biel :)
UsuńKomarko, moj zachwyt nei ma konca, pewnei Ci to juz mowilo wiele osob, ale tym fiolkowym tortem przeszlas sama siebie! Wspanialy, ba, przewspanialy!
OdpowiedzUsuńNiewiarygodnie piękny , absolutnie BAJKOWY !!! Będzie mi się śnił po nocach : )
OdpowiedzUsuńCoś cudownego!!!!
OdpowiedzUsuńpiekny!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny! Jaki apetyczny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Beata
Znalazłam na camillestyles.com - patrzę, a tu przepis po polsku:)! piękny tort:) dodaje do ulubionych:)
OdpowiedzUsuńTranslated into English:
OdpowiedzUsuńGenoese sponge cake -
80 g of wheat flour,
2 tablespoons potato flour,
4 eggs,
100 g of icing sugar,
1 teaspoon vanilla sugar with real,
20 g melted butter
pinch of salt
Translating and decoration -
jar of jam from the petals of violets,
500 ml cream, cream 30%,
2 tablespoons granulated sugar,
cup fresh or candied violets
O jacie jaki super tort.. własnie szukałam inspiracji na mój tort ślubny i znalazłam dzięki Tobie!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny! Dla mnie nr 1! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTobie sie wysnil, mi sie przysni.Absolutne cudo !!!!
OdpowiedzUsuńWitam, leże od paru dni chora i przeglądam różne blogi, m.in. za sprawą obejrzanego dziś w Internecie fragmentu DDTVN z bloggerkami kuchennymi w roli głównej... I trafiłam na cuda z fiołków i fiołkami... więc nie mogłam się powstrzymać i musiałam tu przemówić mimo, że odkryłam tego bloga stosunkowo nie dawno - gratulacje - tort piękny, tak piękny, że nie znajduję słów... a fiołkowe szaleństwo godne uznania! A co do tych bloggerek to szkoda, że promowane są nie te, które powinny. Pozdrawiam i podziwiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za miłe słowa :) O to promowanie i sztuczną popularność nie zabiegam, bo uważam, że twórczość powinna bronić się sama, a największą nagrodą są opinie prawdziwych czytelników, którzy tu zaglądają, czytają i chwalą wypróbowane stąd przepisy.
UsuńPozdrawiam i zdrowia życzę :)
Nigdy nie widziałam piękniejszego tortu. Marzeniem by było taki dostać na urodziny. A swoją droga, nie wiedziałam ze fiolki są jadalne :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny!
OdpowiedzUsuńTorcik zapiera dech w piersiach, jest piekny! Pokazalam go kilku osobom i kazdy mowi to sama - jaki piekny! Moja coreczka w lipcu bedzie obchodzic 1 urodziny i planowalam zrobic jej podobny torcik tylko w wersji rozanej (jasny biszkopt, masa rozana (serek mascarpone i konfitura z platkow roz), warstwa gorzkiej czekolady (dla przelamania slodyczy) z wetknietymi malymi zywymi rozyczkami, ale ten torcik zainspirowal mnie do piekniejszej, bardziej zwiewnej wersji - posypie go platkami ciemnorozowych roz...dziekuje za inspiracje....
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Bardzo fajny pomysł z torcikiem różanym. Już widzę go oczyma wyobraźni, obsypanego płatkami róż - cudo :)
UsuńJejciu, jejciu... ale cudny O_o
OdpowiedzUsuńa ja miałam fiołki na działce i dałam im przekwitnąć zamiast je jakoś kreatywnie wykorzystać :(
Tort prezentuje się tak cudownie, że musiałam go zrobić, musiałam zobaczyć jak smakują fiołki :) Pozwoliłam sobie skorzystać z Pani przepisu, wyszło cudownie, bajkowo i smacznie, razem z moją mamą czujemy się "zarażone fiołkową miłością" :) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do zobaczenia tortu fiołkowego w moim wykonaniu :)
OdpowiedzUsuńAle cudo:)
OdpowiedzUsuńWitam, chciałam zapytać ile waży taki jeden tort?
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć taki na swoim weselu i zastanawiam się ile trzeba byłoby takich upiec dla 200 gości ;)
O rany, Olu - ale zabiłaś mi ćwieka tym pytaniem! :D Mój tort był malutki - na pewno ważył niecały kilogram i nie mam pojęcia jak przeliczyć tę proporcję na 200 osób :)) Co gorsza, ile potrzeba fiołkowej konfitury i samych świeżych fiołków do dekoracji tak dużego tortu. W każdym razie będę trzymała kciuki za obfite fiołkowe plony :)
UsuńTo dało mi wielką pigwy i herbata przepis, że nie jestem szczęśliwy, jestem bardzo chwyta! z góry dziękuję
OdpowiedzUsuńI na pokład w dobrej receptury już rozdane stronie jak ta
http://le-couscous-marocain.com
jestem pod wrażeniem!! :)
OdpowiedzUsuńKomarko, czy dawalas pozwolenie na publikacje swoich zdjec w tym artykule?
OdpowiedzUsuńhttp://happywedd.com/wedding_theme/48-delicious-edible-flowers-ideas-for-your-wedding.html
Exquisite II!
OdpowiedzUsuńExquisite II!
OdpowiedzUsuńWspaniały!
OdpowiedzUsuń