Dopiero co układaliśmy świąteczne plany, lepiliśmy pierogi, zwijaliśmy makowe strucle i uwijaliśmy się jak w ukropie z przygotowaniami do Wigilii, a oto mamy już Trzech Króli. Trochę mi smutno, jak zawsze, że za chwilę trzeba będzie pożegnać się z choinką i całym tym, pachnącymi świerkiem i piernikiem zamieszaniem aż na rok, a jednocześnie bardzo cieszę się, że dzień 6 stycznia został przywrócony do rangi prawdziwego święta. Z tej okazji upiekłam słodką, królewską koronę :) Ciasto na święto Trzech Króli ma bogatą tradycję w krajach Europy zachodniej, trochę mniejszą u nas. W większości miejsc wizytę trzech mędrców ze Wschodu celebruje się drożdżowym, maślanym wieńcem, z nadzieniem marcepanowym, orzechowym lub bakaliami, często z ukrytym wewnątrz migdałem, ziarnkiem bobu lub małą porcelanową figurką. Ważne, by całość była słodka, bogata w najlepsze składniki i miała okrągły kształt, symbolizujący koronę. U mnie z dodatkiem jednego z korzennych skarbów Wschodu - kardamonem. Nie trzeba mieć specjalnej foremki w kształcie korony - wystarczy tortownica z kominkiem i ciasto uformowane z drożdżowych mini bułeczek.
Tak samo szybko, jak koniec świąt, przyszedł też Nowy Rok, a że jest to mój pierwszy wpis (tak, tak, trudno pozbierać się po świątecznym lenistwie ;)) z datą 2012, jeszcze raz chciałabym życzyć wszystkim tutaj zaglądającym kolejnych 360 dni w zdrowiu, radości i satysfakcji. I aby wszystko w kuchni Wam się zawsze udawało! :)
Ciasto Trzech Króli:
2,5 szklanki + 1 łyżka mąki,
30 g świeżych drożdży,
1/3 szklanki cukru,
1/4 szklanki + 1 łyżka ciepłego mleka,
60 g stopionego masła,
2 jajka,
1/2 łyżeczki soli,
1/2 łyżeczki mielonego kardamonu,
1/2 szklanki rodzynków,
1 szklanka posiekanych owoców suszonych,
2-3 łyżki rumu
dodatkowo -
1 cytryna,
około szklanka cukru pudru,
jajko do smarowania
Kilka godzin przed przygotowaniem ciasta rodzynki wymieszać z rumem, przykryć folią spożywczą i odstawić.
Drożdże rozetrzeć z łyżką cukru, łyżką mąki i łyżką ciepłego mleka. Zostawić na około 15 minut w ciepłym miejscu.
Mąkę przesiać do dużej miski i wymieszać z solą i kardamonem. Jajko i żółtko lekko utrzeć z cukrem. Z pozostałego białka ubić sztywną pianę.
W mące zrobić dołek i przełożyć wyrośnięty zaczyn drożdżowy. Dodać utarte jajka, pianę z białek i skórkę otartą z cytryny oraz ciepłe mleko. Mieszać, dodając stopniowo stopione masło. Wyrobić gładkie ciasto, a kiedy zacznie formować się w kulę, dodać namoczone w rumie rodzynki i suszone owoce i jeszcze raz zagnieść.
Uformowane w kulę ciasto przykryć ściereczką i zostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia.
Kiedy ciasto podwoi swoją objętość, podzielić je na 4 części i każdą z części jeszcze raz na cztery. Kawałki ciasta uformować w kulki. W przygotowanej okrągłej formie z kominkiem, wysmarowanej masłem i oprószonej bułką tartą, ułożyć kulki ciasta - jedne na drugich, zaczynając od największych. Przykryć ściereczką i jeszcze raz pozostawić do wyrośnięcia. Przed pieczeniem posmarować po wierzchu roztrzepanym jajkiem.
Piec w piekarniku nagrzanym do 160 stopni około 30 minut (do suchego patyczka).
Przygotować lukier cytrynowy - sok z połowy cytryny utrzeć z cukrem pudrem do pożądanej konsystencji. Polukrować ostudzone i wyjęte z formy ciasto. Udekorować kandyzowanymi wiśniami lub żurawiną.
Ciasto musi być pyszne! Ja wczoraj tez piekłam drożdżowe babki:)
OdpowiedzUsuńMalutki błąd w tekście - ma być zapewne 6 stycznia:)
pozdrowienia noworoczne ślę,
Dzięki Magdaleniu - przejęzyczenie pisemne ;))) Już poprawiłam :)
UsuńPiękne ciasto. Robiłam specjalny wypiek na to święto rok temu. Teraz jakoś lenistwo wygrało :)
OdpowiedzUsuńJa się najbardziej cieszę, że nie musiałam dzisiaj iść do pracy :)
OdpowiedzUsuńNie czuję za bardzo tego święta, może dlatego, że u nas w domu nigdy szczególnie się tego dnia nie obchodziło?
Ciasto - co tu dużo pisać :)
Czaderskie :)
o tak, każdy wolny dzień to radość ogromna :) A w dodatku świąteczny - podwójna :)))
UsuńPrzepiękne to ciasto Komarko! Widzę je i mam chęć też zrobić,no ale dziś to już niewykonalne ;).
OdpowiedzUsuńWspaniale się pyszni na Twoich zdjęciach, chętnie bym sięgnęła po kawałek.
POzdrawiam cieplutko!:)
Iście królewski wypiek:)
OdpowiedzUsuńprzecudne to ciasto po prostu. A zdjęcia niesamowite jak zawsze!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na to święto!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne i efektowne ciacho:) Chętnie zjadłabym nie jeden kawałeczek... wydłubując oczywiście po kolei wszystkie rodzynki:)
OdpowiedzUsuńFajnie zobaczyć takie ciasto na jakimś polskim blogu. Też piekę (zaczęłam dość późno, więc wciąż wyrasta) dziś podobne, a dokładniej nieco spóźniony hiszpański Roscón de Reyes, w którym obowiązkowo musi znaleźć się figurka króla i ziarnko bobu. Ten, kto w swoim kawałku znajdzie figurkę, otrzymuje koronę króla, a pechowiec, który wyciągnie ziarnko bobu musi zapłacić za całe ciasto (w Hiszpanii są one koszmarnie drogie, około 8-15 euro).
OdpowiedzUsuńHulio, czytałam o święcie Trzech Króli w Hiszpanii - podobno czekają na nie z niecierpliwością wszyscy, a najbardziej dzieci :) Tradycja z figurką i ziarnkiem bobu bardzo mi się podoba, ale ciasto faktycznie strasznie drogie! Dobrze, że można upiec je samemu ;)
Usuńpiękne ciacho!!!
OdpowiedzUsuńWypiek idealny!:)
OdpowiedzUsuńCzary mary i ciasto królewskie tu piękne mamy :D
OdpowiedzUsuńKomarko ,ale nie tylko piękne zdjęcia ,ale jeszcze widać ,że puch sam to ciacho , udała sie po królewsku
Przepiękna korona :)
OdpowiedzUsuńCiasto idealne na uczczenie tego święta! Przepiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńKomarko, wyszło Ci popisowe ciasto Trzech Króli! wygląda wprost fantastycznie! :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Un estupendo pastel!! la fotos son muy bonitas!
OdpowiedzUsuńsaludos Da & Mer
Thank you very much :) Greetings!
UsuńQue pastel de reyes mas bonito y original, me encanta
OdpowiedzUsuńFeliz fin de semana
Miguel
lareposteriademiguel.blogspot.com
Hi - thanks for stopping by! What a gorgeous blog you have..beautiful photos and such delicious looking desserts. Thanks for sharing!
OdpowiedzUsuńThank you! Nice to see you on my blog :)
UsuńTez pieklam wczoraj bo 3 kroli we Francji obchodzone jest w niedziele, czyli dzisiaj. Jednak inne nieco z frangipane tzw: Galettes des rois.
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, że wersję francuską wypróbuję w przyszłym roku, bo już teraz za mną mocno chodziła ;) Połączenie ciasta francuskiego z masą migdałową nie może być złe :)
UsuńJak to mówią: 'Święta, Święta i po Świętach...' ;) czas pędzi, jakoś mam wrażenie, że aż za bardzo..
OdpowiedzUsuńKomarko, ciasto urocze, takie... iście królewskie;)Pozdrawiam!
ciasto jest idealnie dopasowane do okazji. trochę się już spóźniłam na trzech króli ale na pewno znajdę jeszcze okazję, żeby wypróbować przepis ;)
OdpowiedzUsuńTaka wystawna korona w karnawale jak najbardziej jest na miejscu :)
Usuńabsolutnie piękna korona!:)))
OdpowiedzUsuńpiekne ciasto i piekne zdjecia:)
OdpowiedzUsuńależ piękne to ciasto! :)
OdpowiedzUsuńKomarko! Wszystkiego dobrego W 2012 roku! Niech udadzą Ci się wszystkie plany i spełnią marzenia!!!
OdpowiedzUsuńJa miałam okazję w zeszłym roku spróbować francuskiej wersji, takiej bardziej komercyjnej. Nazywa się to Galette des Rois i jest to coś w rodzaju placka z francuskiego ciasta, z migdałowym nadzieniem i oczywiście malutką porcelanową figurką do kolekcji. Do pudełka dołączona była korona z pozłacanej tekturki, którą potem koronowany jest szczęśliwy znalazca. Jedliśmy to na ciepło i muszę przyznać, że mnie bardzo smakowało :) A ile zabawy przy szukaniu niespodzianki :)))
Koniecznie chcę wypróbować tą koronę francuską - może w przyszłym roku się uda :) Zabawa z koroną i figurkami jest bardzo fajna i trochę zazdroszczę jej innym krajom ;)
UsuńDziękuję za życzenia Niedzielko i pozdrawiam ciepło :)
Mieliśmy o tym dzisiaj na francuskim na uczelni, o wersji popularnej oraz o różnych innych odmianach regionalnych. Chyba sama spróbuję upiec, nie wydaje się skomplikowane :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Rudziku wypróbuj - nie jest skomplikowane ani trochę. To w sumie takie zwykłe ciasto drożdżowe z bakaliami :) Pozdrawiam!
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda wspaniale.
Blachy o jakiej średnicy należy użyć do tej ilości ciasta?
Pozdrawiam,
Magda:)
Magdo, piekłam w okrągłej z kominkiem o średnicy 23 cm :)
UsuńUpiekłam.Dziękuję ,rozgłaszam i chwalę http://uelizki.blogspot.com/2015/01/placek-na-trzech-kroli.html
OdpowiedzUsuńKomarko, a czy można ciasto pozostawić do wyrośnięcia na noc w lodówce?
OdpowiedzUsuńTak, jeżeli zagnieciesz wieczorem, spokojnie może sobie rosnąć przez noc w lodówce :) Rano trzeba tylko wyjąć jakąś godzinę-dwie przed formowaniem korony.
UsuńPiekna korona!!!
OdpowiedzUsuń