Piekliście już drożdżówki z truskawkami? :) Dzisiejszy wpis z cyklu "rodzinne gotowanie" zainicjowała Dziuunia, ponieważ przy okazji rodzinnych spotkań wciąż celebrujemy sezon truskawkowy, a drożdżowe z truskawkami dotychczas nie pojawiło się na aktualnej liście "do natychmiastowego zrobienia". Aby nie tracić cennego czasu weekendu, Dziuunia zagniotła ciasto wcześniej i przywiozła już pięknie wyrośnięte, ja wpadłam na pomysł "becikowego" kształtu bułeczek, zrobiłam w międzyczasie kruszonkę i nie minęła godzina, a piękne, soczyste i rumiane drożdżówki wyjeżdżały - blacha za blachą z piekarnika :) Udały się bardzo, ponieważ truskawki, które ułożyłyśmy na cieście w całości, nie zdążyły się rozgotować, przez co zachowały swój kształt, smak i soczystość.
Dwie rzeczy są pewne - to, że surowe ciasto drożdżowe nie przepada za podróżami, bo przynajmniej dwa razy postanawiało wysiąść z samochodu, wypełzając niemal ze swojej wygodnej, podróżnej dzieży, i to, że sezon truskawkowy bez drożdżówek z truskawkami to sezon stracony :)
Drożdżówki z truskawkami i kruszonką:
(porcja rodzinna - na ok. 4 blachy :))
8-9 szklanek mąki (ok. 1,5 kg)
5 dkg drożdży
1 szklanka cukru
1 cukier waniliowy
2 jajka
4 żółtka
szczypta soli
600 ml letniego mleka
1 kostka (200 g) roztopionego i przestudzonego masła
ok. 1/2 kg truskawek
jajko rozkłócone do smarowania
kruszonka:
150 g zimnego masła,
1,5 szklanki mąki,
1 szklanka cukru,
szczypta soli
8 szklanek mąki wsypać do miski, zrobić wgłębienie, wkruszyć drożdże, posypać łyżeczką cukru, wlać 1/2 szklanki mleka i odstawić na ok. 15 minut, aż drożdże ruszą. Dodać jajka i żółtka rozkłócone z solą, resztę cukru, cukier waniliowy i dolewając mleko zagnieść lub zmiksować dość luźne ciasto, które będzie się przyklejało do dna miski ale nie do boków. Jeśli ciasto jest zbyt rzadkie dodać stopniowo jeszcze szklankę mąki. Na koniec dodać masło i jeszcze raz dobrze wyrobić.
Odstawić przykryte folią lub wilgotną ściereczką na godzinę lub aż powiększy objętość dwukrotnie.
Ciasto wyjąć na omączoną stolnicę, rozwałkować na duży prostokąt ok. 1 cm grubości lekko podsypując mąką. Kroić ostrym nożem na kwadraty ok. 12x12 cm, po przekątnej kłaść po 2-3 truskawki i przeciwległe brzegi zaciskać mocno nad truskawkami. Kłaść bułeczki w odstępach 4 cm na blachę wysmarowaną olejem lub wyłożoną papierem do pieczenia. Odstawić na ok. 20 minut do wyrośnięcia.
Zagnieść szybko kruszonkę (wcierając mąkę wymieszaną z cukrem i solą opuszkami palców w masło, tworząc grudki). Bułeczki posmarować rozkłóconym jajkiem, posypać kruszonką i piec w piekarniku nagrzanym do 180*C przez ok. 20 minut, lub aż się zarumienią.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale mi smaka narobiłaś ^^ Mogę się poczęstować ? :D
OdpowiedzUsuńPiękne.
OdpowiedzUsuńA jak dużo ich wychodzi.
Jakbym mogła taką jedną zjeść w ogrodzie mmm...
Śliczne i pewnie pyszne, Komarko - takie wspólne pieczenie to podwójna radość i duuużo więcej smaku:)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie piekłam a bardzo, bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglądają te Twoje, muszą nieziemsko pachnieć!
;)
o nie wy we dwie z Dziunia , Komarko to jestescie niebezpieczne , mnie na takie kuszenie wystawiacie:D ,a porcja to na cały pułk chyba -1,5 kilo maki , ho ho , to dwie Wróżki naczarowały , prask , ciach i takie koperty ,że mnie w dołku ciśnie, z zazdrości czy może bardziej z chciejstwa natychmiastowej konsumpcji takich cudów :D
OdpowiedzUsuńA te zdjecia okropnie apetyczne takie ,że nie mogę :)
Ooo faktycznie bardzo ładnie wyszły na zdjęciach :) W realu były równie apetyczne :)
OdpowiedzUsuńA wychodzi ich cała fura, na pewno więcej niż 20 sztuk ale to z 2/3 tej porcji ciasta. Z pozostałej 1/3 zrobiłyśmy ślimaczki cynamonowe z kruszonką (rozwałkowane ciasto pozypać obficie cynamonem, zwinąć, kroić na 2 cm kawałki i układać na blaszce) pieczone w jednej blasze, takie do odrywania, też bardzo smaczne, więc polecam :)
Jeszcze a propos drożdżówek, to kształt becikowy jest bardzo wygodny do jedzenia, no i szybko się takie bułeczki formuje.
oj kusisz tymi drożdzowkami.. jak na pokuszenie ;) ale zrobie poki sezon trwa :) ps. kocham twoj blog miloscia od pierwszego wejrzenia.. tylko cicho sza zeby mąż tego nie widzial ;)
OdpowiedzUsuńAle pyszności! Nie dość, że uwielbiam drożdżówki to ten dodatek truskawkek...mmm! :)
OdpowiedzUsuńDrożdżówki wspaniałej urody! Porywamy 2 sztuki :)
OdpowiedzUsuńpysznie wyglądają! ja z nadmiaru drożdżowego zrobiłam podobne w tamtym tygodniu :)))
OdpowiedzUsuńtakie proste a takie pyszne :D:)
pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Są piękne!
OdpowiedzUsuńDrożdżówek nie piekłam, ale placek drożdżowy:)
Chętnie bym się poczęstowała jedną taką drożdżówką Komarko:)
Ale te drożdżówki śliczne, jak malowane!
OdpowiedzUsuńjak one cudnie wyglądają! :)
OdpowiedzUsuńjakie piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńjakie cudowne drożdżóweczki!
ależ smaczku narobiłaś....aż ślinka cieknie!
jakie ładne :) pyszne musiały być
OdpowiedzUsuńpiękne bułeczki stworzyłyście. zabrałabym jak najwięcej na piknik!
OdpowiedzUsuńDrożdżówki z truskawkami robiłam rok temu. W tym chyba też będę musiała i to przez Was właśnie
OdpowiedzUsuńPiękna. Aż nabrałam ochoty na jedną. Cóż...zawsze mam obawy nad truskawkami w pieczeniu, aby nie "oklapły". Choć ciasto z truskawkami uwielbiam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pomidorowo
Ania
wyglądają przepysznie!
OdpowiedzUsuńrobiłam już kiedyś drożdżówki z truskawkami i zdecydowanie muszę to powtórzyć! :))
jeju jakie sliczne :)
OdpowiedzUsuńtez jestem na etapie wypiekow z truskawkami :)
Przepięknie wyglądają!
OdpowiedzUsuńaż ślinka cieknie:) pycha:)
OdpowiedzUsuńWlasnie wyjelam z piekarnika i wsunelam jedna jeszcze ciepla. Pychota, ciekawe czy ten wyczyn pieczeniowy zmusi moja corke do wyjscia z brzuszka ....
OdpowiedzUsuńJa nie tylko w tym roku - ja w ogóle jeszcze nie piekłam truskawkowych drożdżówek...ale teraz już spotykam je tak rzadko, że zjadam natychmiast i nie przerabiam w żaden sposób.
OdpowiedzUsuńP.S Fascynuje mnie ten sposób zawijania ciasta :D
I ja tez jeszcze nigdy nie robilam drozdzowek z truskawkami, ale teraz, po zerknieciu na twoje, strasznie sie nakrecilam i pewnie upieke :)
OdpowiedzUsuńKomarko śliczne bułeczko- drożdżówki i dobra ilość na normalną, lubiącą jeść rodzinę
OdpowiedzUsuńMMMMM najlepsze są własnie bułeczki drożdżowe z truskawkami, ja zawsze dodaje trochę poziomek:)
OdpowiedzUsuńWyszly naprawde przepieknie! :)
OdpowiedzUsuńdrożdżówki jeszcze przede mną, ale Twoje są pyszne i wołają do mnie :) o, i podoba mi się takie kolektywne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńwyglądają rewelacyjnie... a jak do tego muszą pachnieć. rozpływam się na samą myśl :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne, domowe drożdżówki :)
OdpowiedzUsuńSa sliczne:-)
OdpowiedzUsuńJak tylko zobaczyłam pierwsze zdjęcie to od razu mój żołądek zwariował.
OdpowiedzUsuńLitości ;)
I jak tu wziąć się za naukę kiedy, teraz w głowie będą mi siedziały te przepyszne drożdzóweczki ;)
Właśnie skończyłam wypiekać i teraz nie mogę przestać ich jeść. Zrobiłam z połowy i dla mnie wystarczająco dużo wyszło! są przepyszne! dzięki za przepis.
OdpowiedzUsuńZałączam link do zdjęcia:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=264187133622067&set=a.207053746002073.50752.169015049805943&type=1&theater
Zrobiłam dzis bułeczki z Twojego przepisu, są rewelacyjne!!! Pozdrawiam Iza
OdpowiedzUsuńNajlepszy blog .dziekuje
OdpowiedzUsuńDzisiaj je upiekłam ale z połowy porcji i z suchych drożdży. Wyszły po prostu obłędne. Są strasznie pulchne i delikatne. Pycha. Dziękuje za przepis.
OdpowiedzUsuń